To już druga moja wizyta w Sokółce, ale nie ostatnia w tym roku. Oczywiście mój ulubiony kościół czyli św. Antoni. Wesele natomiast odbyło się w Bachmatówce w gospodarstwie Na Wzgórzu. Wśród gości weselnych pojawił się znany z bajek miś, przyjazny i trochę nieporadny, Kubuś Puchatek. Do tej pory zastanawiam się jednak, czy jego popularność na parkiecie spowodowana była rozdawaniem cukierków, czy po prostu chłopak miał dryg do tańca. Na plener, jak to na Podlasiu, wybraliśmy się na łono natury. Las, pola i łąki czyli to, co na Podlasiu najpiękniejsze! Błyszczące jak złoto łany zbóż i welon łopoczący na wietrze dodały scenerii romantyczności.